Moje narzędzia

Budowa plotera CNC – moje przemyślenia

Kilka lat temu zachorowałem na urządzenie, które będzie za mnie wycinać elementy do modeli.

Myślałem o laserze, ale:

  • po pierwsze sensowny to znaczny koszt
  • po drugie, mieszkam w bloku więc problem ze spalinami
  • po trzecie, nie lubię czarnych osmalonych elementów 🙂

I tak wyszło, że zostaje mi tylko ploter CNC, zwany kiedyś frezarką numeryczną 🙂

Ponieważ byłem zupełnie zielony, zacząłem od wertowania netu i tak padło na polski projekt małego plotera CNC.

Ploter był, mały i fajny, ale nie byłbym sobą , gdybym nie poszedł dalej. A stało się tak dlatego, że zobaczyłem projekt plotera RS-CNC32. Do tego włączył się mój cholerny maksymalizm, co zaowocowało powstaniem plotera o wymiarach 100×80 cm.

Maszyna była ogromna, zajmowała spory kawał pokoju 🙂 Wrzeciono dostał z małego ploterka, ale też nie na długo.

Bo chwile później znalazłem u skośnych braci fajne wrzeciono z falownikiem.

I tak zaczęła się przygoda z wycinaniem, w której okazało się, że budowa plotera to tylko przedsmak problemów i koniecznej nauki, ale o tym w innym wpisie.

Kilka rozwiązań okazało się błędnych, co wykazały prace z ploterem.

Pierwszy.

Elektronika i sterowanie zostały umieszczone wewnątrz i na ramie czołowej plotera. Dopóki ploter pracował nie osłonięty dźwiękoszczelną obudową było oki. Niestety w obudowie, zaczęły się problemy z temperaturą no i sterowaniem, do którego nie było dostępu.

Drugi

Powierzchnia plotera, okazała się zupełnie niepotrzebnie tak duża. Maksymalny rozmiar płyt jakie ciałem to była sklejka 40x60cm. Często łatwiej było podzielić pracę na dwie mniejsze jak szarpać się z tak dużym formatem.

Trzeci

W przypadku pracy w obudowie dźwiękoszczelnej (pozwala na pracę nawet w nocy, bo odkurzacz jest głośniejszy od plotera), zabrakło możliwości podglądu w celu kontroli przebiegu pracy.

I w ten sposób po prawie 3 latach pracy, ploter został przebudowany.

  • Zmniejszyłem powierzchnię pracy do wymiaru 40x70cm
  • Zmniejszyłem i lepiej wytłumiłem obudowę
  • Dodałem w niej oświetlenie i kamerę
  • Elektronika sterująca trafiła do oddzielnej skrzynki na zewnątrz
  • Na bazie poziomki zrobiłem system, przekazujący obraz z kamery na duży monitor

I tak powstała taka oto maszyna.

Efekt:

  • odzyskany spory kawał pokoju
  • jeszcze cichsza praca
  • większa sztywność plotera zaowocowała jeszcze lepszą dokładnością
  • podgląd i sterowanie na zewnątrz, pozwalają na odpowiednio szybkie reagowanie i eksperymenty 🙂
  • elektronika nawet w upalne dni, nie ma problemów z temperaturą, ze środka ciepłe powietrze wyciąga odkurzacz, który usuwa wióry i pył.

Co mogę poradzić, budującym ploter, dwie rzeczy:

  • dokładne przemyślenie, warunków pracy (obudowa, temperatura itp.)
  • zdroworozsądkowe podejście do wymiarów plotera, wiadomo rozmiar ma znaczenie, ale nie zawsze jest pomocny 😉

Zawsze chętnie służę moimi doświadczeniami, kontakt ze mną najlepiej przez email – kulfon250@me.com

Jeśli uważasz, że ten materiał jest fajny. możesz mi postawić kawę, by mnie zmobilizować do tworzenia kolejnych 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *