Moje modele

Budowa Spitfire 2.06m (elektryk)

Moim marzeniem od zawsze był model Spitfire, ale wiek i umiejętności pilotażu , jakoś mnie od tego oddalały.

Ostatnio jednak doszedłem do wniosku, że marzenia tego typu też trzeba realizować, tylko w sposób racjonalny i przemyślany. Przy okazji przeglądania netu, znalazłem plany Spitfire firmy Dynaflite, który był bardzo chwalony za dobre własności lotne, pewnie pomogła w tym mała waga modelu RTF = ok.5kg.

Postanowiłem, więc jak zawsze zbudować go po swojemu 🙂

Kadłub podobnie jak w modelu Dynaflite, nie będzie idealnym odwzorowaniem Spitfire, zabraknie owali od dołu, będą tylko małe narożne zaokrąglenia. Model będzie wykonany głównie ze sklejki 3mm. Balsa pójdzie tylko na kesony i górny owal kadłuba.

Podwozie będzie chowane (elektryczne)

Na pierwszy ogień poszło skrzydło (pomógł mocno program devWing), efekty w postaci przymiarek widać na fotkach.

Trzeba przyznać, ze będzie to spory kawałek skrzydła, bo cięciwa zacna, a do tego by wylżyć i uprościć będzie w jednym kawałku – 2.06 metra 🙂 Skrzydło będzie mieć tylko lotki, opinie modelarzy latających tym modelem wskazywały na to iż nie są one konieczne. A ich obecność dodała by sporo wagi o którą tak walczę.

Na drugą nóżkę poszedł kadłub, najpierw wycięty (boki i wręgi) a potem boki dodatkowo wylżone otworami. Na fotkach poniżej wstępna przymiarka.

W międzyczasie, rysował się ster kierunku efekt widać na fotce (płetwa się jeszcze klei 🙂

Dokończyłem wycinanie steru kierunku i wręgi silnika, no to kolejna przymiarka.

Kolejne planowane prace to wycięcie oraz przymiarka steru wysokości i oczywiście kolejne przymiarki przed sklejeniem. Za chwile powinny dotrzeć graty do skrzydeł co uruchomi ich klejenie 🙂

I znowu kawałek do przodu, teraz już trzeba wsiąść się za skrzydło, bo bez niego nie skleję i ustawię sensownie kadłuba…

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *