Po co ci tyle szpilek mówili i przydały sie jednak 🙂 Kolejna przymiarka, za chwilę klejenie skrzydeł.
Zaczyna być widać sylwetkę Ravena 🙂
I znowu kawałek mały do przodu…
Jeszcze jedna lotka w oczekiwaniu na dostawę balsy i lecimy z kryciem skrzydła.
Kto wie czy będzie latał jak Extra?, ale na pewno przyjemniej się będzie na niego patrzyło 🙂
Pierwszy raz na własnych nogach.. Teraz zakup folii i paru gratów, i jedziemy dalej 🙂
Nie ma to jak oklejanie w takich temperaturach 😛 Ale twardym trzeba być, chwila odsapki i do oklejania idą stery. Folia Kavan to nie Oratex, ale daje radę no i jest ok 2x tańsza.