Budowa Spitfire 2.06m (elektryk)
Dziś pokleiłem skrzydło, trzeba było pozalewać wiele miejsc klejem
I zamocowałem podwozie.
Koła nie są ogromne, ale wystarczą, a dzięki temu nie trzeba osłabiać skrzydła pruciem żeber.
Cisza, nie oznacza, że nic się nie dzieje 🙂
Doszła pierwsza krawędź natarcia i lotki z zawiasami.
Za chwilę zacznę oklejać spód lotek i skrzydła balsą 🙂
Share this content:
1 comment