Budowa Spitfire 2.06m (elektryk)
Kabinki cały czas nie ma , no to oklejam co mogę Jak tylko okabluję skrzydło, i ono pójdzie pod folię
Niestety firma od kabinki, nadal udaje, że ją robi, pisząc o kolejnych chwilkach i obiecując kolejny termin. Smutne myślałem, że modelarz ją prowadzący to poważny człowiek 🙁
Wyglada mi cos na to, że kabinkę za chwilę będę musiał sam zrobić, szkoda tylko wysłanego kopyta.
No to „kabluję” z tego powodu skrzydła i za chwilę zaczynam oklejać. Przy okazji wydrukowałem, zapinki przedłużaczy serw. Koniec z oklejaniem plastrem i rozpinaniem w locie 🙂
No to oklejanie skrzydła na gotowo, się zaczęło 🙂
Na razie idzie dół, góra jak zawsze na końcu 🙂
Kabelki puszczone. Gniazdo zrobione. No to oklejamy górę 🙂
Po całości, na gotowo…No nie, jeszcze lotki, ale potem…
Powrót do kadłuba, bo skrzydło będzie gotowe.
Niektórzy lepią pierogi, a ja „lepię” Spitiego 🙂
Zawiasy wklejone, zaczeła się pora drobnych kroków, której nie lubię :). Kolejne wyzwania czekają więc…
Share this content:
1 comment